poniedziałek, 4 marca 2013

Copywriting - pierwsze starcie czyli o pieczeniu precli

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...

Eee to już gdzieś było.

Narodziny

Kilka lat temu rozpoczęła się moja przygoda z copywritingiem. W gruncie rzeczy nie do końca mogłem wówczas siebie nazwać copywriterem ponieważ moim jedynym zajęciem było pisanie precli, innymi słowy śmieci. Nie trzeba być profesjonalistą w branży marketingu internetowego, że ten rodzaj treści to bardzo proste teksty, pisane na szybko. Od czegoś jednak trzeba było zacząć.
Miesiąc, dwa, trzy... rok. Tak mijał czas a jak dalej wypiekałem precelki na wolnym ogniu. Nudne, żmudne i mało dochodowe to zajęcie. Dobry i szybki preclopisarz zarobi około 100zł dziennie przy bitych ośmiu godzinach przed komputerem. Nie wiem czy są osoby, które wytrzymają takie obciążenie na dłuższą metę, a jeśli tak to gratuluję samozaparcia.

Raczkowanie

Wracając do mnie. Ja poświęcałem trzy, pięć czasem nawet dziesięć godzin na pisanie. Oczywiście robiłem przerwy, ale nie za często. Niestety brak stabilności finansowej i bardzo małe stawki jakie były oferowane zmusiły mnie do zaprzestania preclowania i dalszego rozwoju. Moje raczkowanie w branży pozycjonerskiej zatrzymało się na samym początku. Wtedy trafiłem na etat, który pochłonął mnie na trzy lata. Branża całkowicie inna, zupełnie inne zadania i obowiązki, ale pieniądze były.

Odrodzenie 

Od kilku miesięcy powróciłem do zajęcia, jednakże z innym nastawieniem. Nie łapię się każdego zlecenia. Mam swoje stałe ceny (które w paru przypadkach ulegają negocjacji), o których napiszę w kolejnych postach. Staram się sztywno trzymać pewnych zasad. W międzyczasie mam zamiar edukować się dalej w zakresie pozycjonowania, reklamy internetowej, ogólnie pojętego marketingu. Robię to z nadzieją, że z czasem zauważy mnie jakaś profesjonalna agencja marketingowa, może firma pozycjonerska i zatrudni u siebie jako specjalistę.
Na chwilę obecną żegna się z Wami amator, pisarz, raczkujący w gąszczu treści lepszych i gorszych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz